Czy da się prowadzić normalne życie z kredytem? Co zrobić, aby życie z kredytem nie przysporzyło kłopotów? Czy kredyt hipoteczny na 20-30 lat jest jak wyrok?
Opisuję swoje doświadczenia z życia z kredytem, by przybliżyć Ci możliwie jak najdokładniej wszelkie tego aspekty.
Czy życie z kredytem jest możliwe?
Śmiem twierdzić, że tak. Zresztą, sam jestem tego żywym przykładem. Znam również sporo osób, które posiadają kredyty i radzą sobie całkiem nieźle.
Sam również nie narzekam na swój los i uważam, że moja sytuacja nie jest zupełnie przegrana z powodu tego, że mam na głowie dwa kredyty kredyt hipoteczny (gotówkowy udało się już spłacić, i to 17 miesięcy przed czasem! Piszę o tym w artykule wcześniejsza spłata kredytu).
Oczywiście nie znaczy to, że życie z kredytem to idylla. Posiadanie kredytów zawsze wiąże się z ryzykiem, że kiedyś, z różnych względów, możesz nie być w stanie spłacać swoich zobowiązań.
Takie ryzyko zawsze należy uwzględnić przy korzystaniu ze wszelkiej maści kredytów. Ale też dzięki temu, że wcześniej weźmiemy ryzyko pod uwagę, możemy się przygotować (w jak najlepszym możliwym stopniu).
Czy życie z kredytem to konieczność czy kwestia wyboru?
Pokuszę się o twierdzenie, że większość osób, które zaczynają życie na własną rękę, myślą o rodzinie i własnych czterech kątach, stanie przed koniecznością podjęcia decyzji co do zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Nie oszukujmy się, większości z nas po prostu nie stać na zakup mieszkania za gotówkę. Ośmielę się wysnuć tezę, iż naprawdę dobrze będzie, jeśli komuś uda się uzbierać środki przynajmniej na wkład własny na wymarzone mieszkanie.
W związku z tym życie z kredytem jest niejako koniecznością, jeśli ktoś na poważnie planuje „pójść na swoje” .
Nieco inaczej ma się sytuacja z braniem kredytów na inne cele niż zakup lokum. Mam na myśli np. zakup auta albo kredyt na sprzęt do domu (typu wyposażenie kuchni, sprzęt RTV, AGD). W tym przypadku kredytowanie się nie jest już aż tak oczywiste. I choć trudno sobie wyobrazić życie bez kuchenki do gotowania obiadu czy też chociażby wanny lub prysznica w łazience, o tyle kupno auta czy też wyjazd na drogie, zagraniczne wakacje można klasyfikować już w kategorii „zachcianki” .
Osobiście posiadam posiadałem kredyt na auto, jednak starałem się w tym przypadku wziąć jak najmniejszą kwotę na jak najlepszy możliwy samochód. Oczywiście skupiłem się na autach używanych. Udało mi się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie w obu kwestiach – i dobrego auta, i ciekawych warunków kredytowych na jego zakup.
Niska rata, trzymanie się założeń co do maksymalnego stopnia zadłużenia, krótki okres spłaty i zbieranie środków na szybsze spłacenie kredytu – warto ustalić zasady i się ich trzymać, by swoje życie z kredytem sobie ułatwiać, dążąc do jak najszybszego wyzbywania się zadłużenia (co mi się udało i piszę o tym tutaj).
Przy okazji polecam Ci zapoznać się z wpisem odnośnie mojego sposobu na finanse, a także zachęcam do skorzystania z bezpłatnych, prostych narzędzi, które pomogą Ci zarządzać budżetem oraz ustalić własne zasady co do maksymalnej wysokości rat kredytów.
Życie z kredytem – miej świadomość ryzyka
Najgorsze co można zrobić, wchodząc w zaciąganie kredytów, to założyć, iż w czasie okresu spłacania rat kredytowych nic się w naszej sytuacji życiowej nie zmieni na gorsze. To błąd, który może doprowadzić do tego, że przyjęte zobowiązania zaczną Ci naprawdę mocno ciążyć.
Dlatego tak ważne jest właściwe ocenienie ryzyka przy zadłużaniu się. Zawsze rozważ stabilność zatrudnienia, wysokość swoich dochodów oraz perspektywy ich zmiany (oczywiście na lepsze). Warto także rozeznać opcje dodatkowego zarobku (dodatkowe godziny w pracy, dodatkowe zlecenia, a może jakaś oczekiwana premia), by środki te pomocne były przy nadpłacaniu zobowiązań.
Jednakże, pod uwagę należy wziąć także wersję mniej optymistyczną, czyli przyjąć możliwość spadku dochodów. Oczywiście niekoniecznie musi stać się tak, że Twój dochód, czy też dochód Partnerki / Partnera spadają od razu do zera. Choć i takie sytuacje mają miejsce.
Właśnie dlatego uważam, iż już z góry warto mieć przygotowany plan awaryjny (np. możliwość podjęcia dodatkowych zleceń oraz uzbierana finansowa poduszka bezpieczeństwa), który może uratować Cię w trudnej sytuacji. Czy to kwestia tworzenia budżetu, czy to decyzja co do uruchomienia kredytu – zawsze warto mieć plan, stosować go i jednocześnie mieć plan awaryjny, gdyby jednak coś poszło nie po naszej myśli.
Warto sprawdzić również: Czy warto się zadłużać? oraz Co to jest zdolność kredytowa? a także Co to jest historia kredytowa?
Życie z kredytem – podsumowanie
Jeżeli przed zaciągnięciem kredytu dobrze wszystko przemyślisz i właściwie zaplanujesz budżet domowy, to późniejsze życie z kredytem – odważę się stwierdzić – nie powinno być nader kłopotliwe. Oczywiście idea braku zadłużeń jest piękna i jak najbardziej warto ją propagować oraz do niej dążyć, to jednak czasem kredyt Cię po prostu nie minie. Jeśli już po niego sięgniesz, pamiętaj o regularnym spłacaniu rat, aby nie nabruździć sobie w BIK.
Ogólnie z perspektywy posiadacza kredytu hipotecznego, który był zaciągnięty na 30 lat (i jeszcze sporo do spłaty zostało), stwierdzam, że z kredytem da się żyć, i to wcale nie musi być życie tragiczne. Owszem, nieraz trzeba odpuścić sobie to i owo, czy też przełożyć plany wakacyjne, bo nie zawsze na wszystko wystarczy, ale to już jest kwestia wyborów oraz hierarchii wydatków, którą również jak najbardziej warto sobie stworzyć.
A jak Tobie żyje się z kredytem? A może jesteś wolny od wszelkich zadłużeń? Podziel się swoimi doświadczeniami i poglądami w komentarzach!